Sesja poślubna · Wenecja · Włochy
Fotograf ślubny · Fotosceny
Sara i Grzegorz wybrali sobie na miejsce sesji ślubnej wyjątkowe i ulubione przeze mnie miejsce. Wenecja, bo o niej mowa, jest niezwykle wdzięczna - z jednej strony jest to jedna, wielka i gotowa inscenizacja, będąca genialnym tłem do każdego scenariusza. Z drugiej - mnogość kanałów, mostów, wąskich uliczek i zakamarków, rozległych placów i wysokich budynków - wszystko to sprawia, że praktycznie o każdej porze dnia można tu znaleźć świetne światło, odbijane od tafli wszechobecnej wody i blendowane pastelami ścian starych budynków. Magiczne miejsce, magiczny czas..
Tym razem, poza rolą fotografa przypadła mi przyjemność pełnienia również roli przewodnika - Sara i Grzegorz przyjechali do Wenecji po raz pierwszy, więc mogłem ich prowadzić poprzez wszystkie moje ulubione zakamarki tego miasta-labiryntu, zdradzając im przy okazji nieco historii i anegdot. No i stało się.. Oboje wpadli w jej urok, obiecując sobie wrócić tu ponownie za jakiś czas..
Comments