Sesja ślubna · Wersal · Paryż · Francja

Fotograf ślubny · Fotosceny

Tę parę poznałem już rok wcześniej realizując narzeczeńską sesję w Wenecji - pełna uroku para i wyjątkowo czas. To zawsze niezwykle miłe, kiedy klienci wracają do mnie, kontynuując wspólną fotograficzną przygodę. Czuję się, jakbym był zaproszony do uczestnictwa w ich najważniejszych momentach życia. Tak było i teraz - dostałem zaproszenie do realizacji pełnej sesji ślubnej w Paryżu. Wyborna oferta, więc nie wahałem się ani chwili.

Zawsze jest to niezwykle istotne, aby z parą, która ma być głównym bohaterem sesji zdjęciowej, choć trochę wcześniej się poznać - w tym przypadku znaliśmy się już doskonale, więc całość przebiegła wprost płynnie - od przygotowań, poprzez ceremonię, przyjęcie rodzinne w Wersalu i krótkie sesje plenerowe. Jedynym wyzwaniem była wyjątkowo kapryśna pogoda tej wiosny i gdy w pozostała część Europy przeżywała upały i słoneczną aurę, we Francji było zimno, wietrznie i mokro. Ale tak naprawdę.. każda pogoda niesie ze sobą szerokie możliwości - wystarczy je wykorzystać. A gdy potrzeba odrobiny słońca, można je łapać nawet w chwilach między kolejnymi deszczami - i tak było w tym przypadku..